poniedziałek, 14 stycznia 2013

Miód i jego właściwości.

Mój ojciec jest pszczelarzem i zawsze zachęcał mnie do jedzenia miodu, dodawania go do herbaty, mleka czy też posiłków, które sobie robiłem. Wpajał mi, że miód jest wspaniałym lekiem na różne dolegliwości, działa również profilaktycznie. On od zawsze je miód i nie pamiętam kiedy ostatnio był przeziębiony. Ja także widzę jego dobroczynne działanie dla mnie. Nawet po ciężkim treningu na mrozie nie chorowałem.


Dobroczynne właściwości miodu odkryli już starożytni Egipcjanie, którzy naczynie z miodem wkładali faraonom do grobowca. Ten słodki nektar od zawsze ceniony był też przez nasze babcie, które słusznie wykorzystywały właściwości miodu w leczeniu różnych chorób. Dziś wiemy już dokładnie jakie działanie ma ten słodki nektar na nasz organizm.Najchętniej kupujemy miód płynny, bo uważamy, że taki jest najlepszy jakościowo. Niektórzy twierdzą wręcz, że ten skrystalizowany to podróbka, bo pszczelarz dosypał do niego cukru. To mit. Niemal każdy miód krystalizuje się w ciągu trzech, czterech miesięcy od wyprodukowania go przez pracowite pszczoły. Im więcej w miodzie cukru gronowego (glukozy), tym krystalizacja szybsza. Jeśli lubimy miód płynny, powinniśmy go jak najczęściej mieszać. Gdy długo stoi na półce i ciągle ma postać płynną, to jest oszukany. Ba, dystrybutorzy miodów podgrzewają je, niszcząc ich właściwości. A to dlatego, że my, klienci, szukamy miodów płynnych, choć to właśnie krystalizacja jest oznaką jakości.
 Nie wierzycie? Wystarczy wejść w środku zimy do pierwszego z brzegu supermarketu - gwarantuję, że bez względu na gatunek każdy miód będzie wyglądał tak samo - zawsze złoty, zawsze płynny. Także ten, który można spokojnie uznać za chory wymysł ludzkiej wyobraźni, relikt PRL-u, kiedy to wszystkiego brakowało i wszystko się podrabiało, czyli sporządzony z cukru i wody tzw. miód sztuczny. Jakże paskudny w smaku, ale za to tani, nie dziwota więc, że znajdziemy go na liście składników wielu miodowych produktów. Półki sklepowe zamiast prawdziwego miodu pełne są tzw. przemysłowego, który, według rozporządzenia ministra rolnictwa, "może posiadać nietypowy dla miodu zapach i smak", "zaczynać fermentować lub być sfermentowany" albo po prostu "być przegrzany".

Miód przemysłowy dodawany jest do chlebów, ciastek, wyrobów cukierniczych, płatków śniadaniowych. Tak naprawdę nie jest nośnikiem żadnych wartości odżywczych poza słodyczą, ale jakże pięknie słowo "miód" wygląda na opakowaniu. Nie dajmy się więc nabrać na bzykające na naklejkach pszczółki i zawsze czytajmy informacje o składzie na opakowaniu!

Miód zwietrzały, fermentujący czy podgrzany do temperatury powyżej 40 st. C traci wartości odżywcze. Wysoka temperatura niszczy enzym przeciwbakteryjny - inhibinę, ponieważ zawiera on białko. A co się dzieje z podgrzanym białkiem, wie każde dziecko, które kiedykolwiek w życiu gotowało jajko. Jeśli ktoś myśli, że większość miodów w sklepach pochodzi z Polski, to się słodko myli. Najwięcej importuje się go z Chin, Ukrainy, Argentyny, Kanady. Tak, dzieje się to w kraju, w którym miody (także pitne) produkowane są od wieków. Tyle że jego kilogram sprowadzany z krajów tropikalnych kosztuje ok. 6 zł, a cena polskiego to 20-30 zł.

W sklepie niełatwo jest rozpoznać polski miód. Dlaczego? Z powodu mieszanek. Dystrybutorzy mieszają tańszy i gorszy jakościowo miód importowany z polskim, żeby nadać mu "polski" smak. Pół biedy, gdyby mieszanka miała proporcje 1:1. Zwykle jednak wlewa się kroplę miodu polskiego w morze importowanego. Żeby "oszusta" wymieszać, trzeba go jeszcze podgrzać do temperatury wyższej niż 40 st. C, a wtedy - jak już wiemy - miód traci właściwości.

Wielu pszczelarzy uważa takie praktyki za nieuczciwe, bo konsument ma prawo wiedzieć, co kupuje. Poza tym, jak ciągle dowiadujemy się z licznych kontroli inspekcji handlowych w całym kraju, jakość mieszanek jest marna. W importowanych miodach są np. obce pyłki, które mogą uczulać. W tych sprowadzanych z Chin czy Indii nieraz znajdowano groźne substancje, jak ołów - trucizna wnikająca w czerwone krwinki, zaburzająca krążenie i uszkadzająca mózg - albo antybiotyki, np. chloramfenikol stosowany na tyfus, czerwonkę czy gruźlicę, powodujący podczas leczenia wiele skutków ubocznych, w tym uszkodzenie DNA. W ulach w krajach azjatyckich często stosuje się preparaty zapobiegające rozwojowi bakterii, zakazane przez UE. Zanim więc kupimy miód, spójrzmy na etykietę. Zwróćmy uwagę na konsystencję, napisy na opakowaniu, czy podane jest nazwisko i adres pszczelarza, czy tylko firmy-dystrybutora czy jest to miód polski, czy międzynarodowa mieszanka. Ponieważ pszczoły masowo wymierają, o dobry miód będzie, niestety, coraz trudniej. Dlatego warto wspierać rodzimych pszczelarzy i ich pracowitych czarno-żółtych robotników.

Skład miodu

Miód zawiera cukry proste i jest pożywny dla organizmu. Jest bogaty w węglowodany, kwasy organiczne, białko, związki flawonoidowe, witaminy z grupy B (B1, B2, B6), kwas foliowy oraz biopierwiastki, takie jak: potas, magnez, wapń, żelazo, krzem, fluor i cynk.


Zalety miodu

  1. Dzięki cennym składnikom miód pobudza wydzielanie śliny i dostarcza enzymów, które ułatwiają trawienie pokarmów. To dlatego jest tak ważny w łagodzeniu dolegliwości przewodu pokarmowego,m.in. wrzodów żołądka, dwunastnicy i nieżytu jelit. Działa też łagodnie przeczyszczająco.
  2. Neutralizuje zatrucia, także grzybami. Ten słodki przysmak ma też działanie antybiotyczne, dzięki nadtlenkowi wodoru, który silnie hamuje rozwój bakterii, grzybów i pierwotniaków.
  3. Naukowo udowodniono też, że miód uodparnia organizm. Można również powiedzieć, że leczy choroby skórne, przyspiesza gojenie się ran i owrzodzeń. Usuwa kamienie nerkowe i żółciowe, piegi, plamy, przynosi ulgę w bólach stawów.
  4. Ten pszczelarski produkt wydatnie wzmacnia mięsień sercowy i jego wydolność, powoduje silniejsze i spokojniejsze jego bicie, wpływając w ten sposób korzystnie na lepsze ukrwienie naczyń wieńcowych. Takie właściwości ma zwłaszcza miód gryczany i rzepakowy. Oba te miody obniżają ciśnienie krwi i regulują gospodarkę sodowo-potasową.
  5. Miód wpływa na wzrost liczby czerwonych ciałek krwi i leczy niedokrwistość. Wspomaga chorą wątrobę i niedomagający pęcherzyk żółciowy. Pomaga w chorobach nerek i moczowodów. Jest znakomitym środkiem regenerującym osłabione siły witalne organizmu po przebytych operacjach, wypadkach. Działa jako odtrutka dla kofeiny, czy nadmiernie łykanych tabletek od bólu głowy. Może też obniżać zawartość alkoholu we krwi.
  6. Ogromną i bardzo ważną zaletą miodu jest też to, że eliminuje i neutralizuje szkodliwe skutki uszkodzenia tkanek organizmu promieniami Roentgena, promieniowaniem emitującym z telewizora, komputera czy telefonu komórkowego.
Wszystkie wyżej wymienione właściwości lecznicze w mniejszym lub większym stopniu ma miód wielokwiatowy, czyli pochodzący z różnych rodzajów kwiatów rosnących w promieniu 2 km od ula.
Pamiętajmy również, że widoczne efekty lecznicze osiąga się przez systematyczne i długotrwałe spożywanie dość dużych dawek miodu tj. 60-100 gramów na dobę, czyli trzech, czterech łyżek. Jeśli chcemy powstrzymać rozwój miażdżycy, albo obniżyć ciśnienie, powinniśmy na stałe włączyć miód do codziennego jadłospisu. Najlepiej gryczany lub rzepakowy.
Właściwości lecznicze tej płynnej słodyczy zależą od roślin, z których pochodzi zbierany przez pszczoły nektar.
Rodzaje miodu i ich właściwości:
  • gryczany wskazany podczas stanów wyczerpania, przy nerwicach, złamaniach kości i problemach z układem krążenia,
  • spadziowy zalecany w chorobach dróg oddechowych (także gruźlicy i zapaleniu płuc), zaburzeniach przemiany materii i cukrzycy, astmie, katarze, 
  • wielokwiatowy działa korzystnie przy alergiach, katarze siennym i trudno gojących się ranach,
  • lipowy uspokaja, ma właściwości antyseptyczne, wspomaga leczenie grypy i zapalenia oskrzeli, łagodzi uporczywy kaszel,
  • akacjowy wpływa kojąco na zaburzenia pracy przewodu trawiennego, jest wskazany zwłaszcza przy nadkwaśności,
  • wrzosowy jest pomocny przy leczeniu prostaty, schorzeń nerek i pęcherza moczowego,
  • rzepakowy wzmacnia mięsień sercowy, zalecany jest przy miażdżycy, niewydolności krążenia, zaburzeniach rytmu serca, i w infekcjach dróg żółciowych.

Miód jest kolejnym naturalnym lekiem, który powinno się stosować. Zachęcam do stosowania domowych sposobów leczenia, np. za pomocą miodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz