Pij kawe, ale z umiarem.
Prowadząc zdrowy tryb życia powinno się unikać używek, które mogą być nawet w późniejszym czasie nałogiem. Jestem zwolennikiem tezy, że trzeba wszystkiego spróbować. Kiedyś, gdy jeszcze jako mały chłopiec spróbowałem po kryjomu z filiżanki mamy czarnego trunku było mi nie dobrze. Pomyślałem jak można to pic. Okropieństwo. Jednak po czasie sam zasmakowałem w kawie. Oczywoście pije z umiarem, czyli jedną dziennie. Robie to ponieważ teraz uwielbiam jej smak. Rozsmakowałem się w niej gdy podczas studiów zatrudniłem się w kawiarni żeby trochę dorobić. Stałem się smakoszem. Zacząłem robić różne kawy i oczywiście ich próbowałem. Byłem dobry w ich robieniu, dostałem nawet zaproszenie na mistrzostwa Polski baristów. Fajna przygoda. Robienie kawy moży być nawet nazwane sztuką:
Bezpieczna ilość? Trzy-cztery filiżanki dziennie, dostarczające 300-400 mg kofeiny, dwie - dla kobiet w ciąży i karmiących. Jednak nie przed śniadaniem ani, co gorsza, zamiast. Na czczo kofeina zmienia wrażliwość organizmu na insulinę i może powodować gwałtowny wzrost poziomu cukru po jedzeniu. Natomiast po posiłku - już nie.
Kawa to napój naturalny, oprócz kofeiny zawiera mnóstwo substancji przeciwzapalnych i przeciwutleniających, które chronią naczynia krwionośne przed miażdżycą, a organizm - przed starzeniem się. Umiarkowane i systematyczne picie kawy powinno się zalecać szczególnie kobietom, gdyż działa wyszczuplająco, tzn. zmniejsza wydzielanie insuliny, obniżając ryzyko otyłości i cukrzycy typu II.
Najnowsze badania wykazują też, że kofeina nie powoduje osteoporozy, zwłaszcza u osób jedzących ryby i przetwory mleczne. "Kawoszki" rzadziej zapadają na nowotwory macicy. Kofeina stymuluje wzrost mieszków włosowych u panów, których czupryna zaczęła się już przerzedzać, natomiast u pań może wpływać na... rozmiar (lekkie powiększenie) piersi.
Prawdziwa kawa.
Na świecie uprawia się zasadniczo dwa gatunki kawy - arabicę i robustę. Która lepsza? Zdecydowanie arabica. To kawa najwyższej jakości, delikatna i łagodna w smaku. Robusta jest co prawda bardziej odporna na kaprysy klimatu i szkodniki, rośnie i owocuje szybciej, ale jest mniej smaczna, kwaskowata, często ma ziemisty posmak. Zawiera za to mnóstwo kofeiny. To kawa gorsza jakościowo, stąd o 30 proc. tańsza.
Do najszlachetniejszych odmian należą: Arabica Excelso Kolumbia, Arabica Kostaryka Tarazzu, Arabica Etiopia Djimmah, Jamajka Blue Mountain. Najlepsze, świeżo palone ziarna kupimy w małych palarniach lub specjalistycznych sklepach. Powinny chrupać podczas rozgryzania i mieć mocny smak. Gdy są gumowate i gorzkie, przypuszczalnie długo zalegają półki. Opakowanie powinno być szczelne, najlepiej z wentylkiem (ziarna mogą w nim minimalnie "oddychać" i nie "pocić się"). Po otwarciu przechowujemy je w szczelnym słoiku w lodówce.
Dla smakoszy kawa rozpuszczalna to nie kawa. Łatwo przyrządzić ją w biurze, a nawet pod namiotem, ale smak i aromat już nie te! Jeszcze gorzej oceniają kawę w małych saszetkach typu "3 w 1". Saszetka zawiera zaledwie kilka procent kawy, za to morze cukru, ekstrakt kawy zbożowej, niezdrowy, utwardzony tłuszcz roślinny, mleko w proszku, zagęstniki, fosforany utrudniające wchłanianie wapnia oraz tysiące innych niepotrzebnych składników.
Wiele osób pije kawę bezkofeinową, wierząc, że jest zdrowsza. Tymczasem żeby z kawy "wydobyć" kofeinę bez naruszenia substancji odpowiedzialnych za smak i aromat, używa się silnie działających chemicznych rozpuszczalników, np. chlorku metylenu - toksycznego gazu. Lepiej zatem zamiast kilku filiżanek "chemicznej" bezkofeinowej zdecydować się na jedną czy dwie prawdziwej.
Będąc kilka lat temu w Grecji, gdzie również pije się dużo kawy spotkałem się z ciekawą sprawą. Wszedłem do jednego sklepiku, gdzie można było wybrać sobie jedną z kikudziesięciu kaw ziarnistych. Pani ekspedientka mieliła ją przy mnie i pakowała w ładny woreczek, taką miniaturę tych do których wsypuje się kawę w Brazylii. W Polsce tego nie widziałem. Ponadto piłem tam prawdziwą frappe. Nauczyłem się jej robić i stała się świetną formą ochłody w gorące dni. Serwowałem ją w kawiarni w której pracowałem. To był hit. Przepis tutaj.
Frappe coffee:
Frappe coffee: